Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Dzielnica żebraków


e h e h e h e h
W dzielnicy żebraków, pod murem klasztoru, e h
Za zamkiem, gdzie miejskiej nie ujrzysz już straży G A H H7
Aż huczy od gorzkich oskarżeń i sporów e D
Przeciwko Królowi Nędzarzy. a C h7 e (h e h)
Ma nędza swą godność, lecz nią się nie najesz, e h
I więcej coś w ustach mieć chcesz, prócz nadziei, G A H H7
Wybrano więc króla, a on – powiadają – e D
Okazał się królem złodziei. a C h7 e (h e C7)
I złodziej ma honor, choć głód cierpi rzadziej, f c
Lecz inny to cech i się rządzi inaczej – Gis B C C7
Więc mówić się zwykło już głośno o zdradzie f Dis
Idei godności żebraczej. b Cis c7 f (c f c)
A król wszak szlachetną miał myśl, by pogodzić Cis f
I jednych i drugich, choć w walkach zajadli; H0 g C7
Lecz zanim spłodzoną ideę urodził – f Dis
Złodzieje nędzarzy okradli. b Cis c7 f (c f c)
Na burzach dziejowych w żebraczej dzielnicy Cis f
Ni klasztor, ni zamek właściwie nie straci, H0 g C7
Bo koszt szlachetności wyliczą skarbnicy… f Dis
A okradziony – zapłaci. b Cis c7 f (c f c f c f)

Dodane 22.07.2018 przez Pan_Kmicic4

Nagranie

Nuty

comments powered by Disqus