Nędza pustoszy strychy i komory, |
e
|
Złoto skupuje nadwyżki natury, |
e
|
Tylko bogaty żyje – albo chory; |
d
|
I nie odróżnisz, który z nich jest który, |
e
|
Gdy spod ich tłustych stołów, pustych koryt |
a e/G a e/G
|
Wyłażą szczury. |
H7 e
|
Brzydzą się nimi ci, co żywi jeszcze, |
e
|
Ze wstrętem nogi podnosząc do góry, |
e
|
Bezkarność dając małym posłom nieszczęść, |
d
|
Co mają tylko jeden cel ponury: |
e
|
Zagarnąć resztki. Bowiem właśnie w resztce |
a e/G a e/G
|
Mnożą się szczury. |
H7 e
|
Cóż, że się z sobą żrą niezmordowanie, |
e
|
By własnym braciom dobrać się do skóry: |
e
|
Z tej bitwy nic już nam nie pozostanie, |
d
|
Na mokrych wiórach zwapniałe marmury, |
e
|
Z których miał powstać Kościół Pojednania – |
a e/G a e/G
|
Zostaną szczury. |
H7 e
|
Zabrakło grajka, co by grą czarował, |
a a7/G a6/Fis H7
|
Zwiódł najazd szczurzy melodią na temat. |
e e7/D e6/C e/H
|
Jest pisk i szelest, krzyki są i słowa, |
a a7/G a6/Fis a/E
|
Włosy z głów rwane rękami obiema, |
H B5 H B5
|
Gniewne modlitwy, żeby żyć od nowa… |
a e/G a e/G
|
– Muzyki nie ma. |
H7 e
|
Nędza pustoszy strychy i komory – |
e
|
Wyłażą szczury. |
H7 e
|
Dodane
29.07.2018
przez Zbik