Tytuł oryginalny: Chanson pour l'auvergnat
Tekst: Georges Brassens
Muzyka: Georges Brassens
Tłumaczenie: Jacek Kaczmarski
Wykonanie: Jacek Kaczmarski
Kapodaster: III
Balladę swą posyłam ci, | a E |
Za cztery drwa, które dałeś mi | E a |
Obywatelu miasteczka P. | a E |
Gdy na mrozie kuliłem się... | a d E |
Ty, który mnie ogrzałeś, gdy | a E |
Panie, panowie, mieszczanie źli | E a |
Pełnym godności gestem mi | a E |
Przed nosem zamknęli swe drzwi! | a d C |
To prawie nic, ot, cztery drwa, | F C |
Ale ogrzałem nad nimi się, | d E |
Gorące jest już ciało me, | F C |
Bo płomień ich wciąż we mnie trwa! | F E |
Obywatelu miasteczka P. | a E |
Gdy umrzesz - niech powiozą cię | E a |
Poprzez błękitny nieba łan - | a E |
Gdzie czeka Pan. | a E a |
Balladę swą posyłam ci, | a E |
Za chleba kęs, który dałaś mi | E a |
Dziewko z oberży w miasteczku P. | a E |
Gdy głód tępy z nóg ścinał mnie... | a d E |
Ty, która chleb mi dałaś, gdy | a E |
Panie, panowie, mieszczanie źli | E a |
Psów odkarmionych swych głaszcząc łby | a E |
Przed nosem zamknęli mi drzwi! | a d C |
To prawie nic, chleba kęs, dwa, | F C |
Lecz oszukałem nimi swój głód, | d E |
Zniknął pustego brzucha chłód, | F C |
Wspomnienie to wciąż we mnie trwa! | F E |
Dziewko z oberży w miasteczku P. | a E |
Gdy umrzesz - niech powiozą cię | E a |
Poprzez błękitny nieba łan - | a E |
Gdzie czeka Pan. | a E a |
Balladę swą posyłam ci, | a E |
Za uśmiech twój, który dałeś mi | E a |
Obcy przybyszu w miasteczku P. | a E |
Gdy policjant zabierał mnie... | a d E |
Ty, któryś skinął dłonią, gdy | a E |
Panie, panowie, mieszczanie źli | E a |
Wybiegli widząc przy mnie straż, | a E |
Obelgi rzucali mi w twarz! | a d C |
To prawie nic, uśmiech i gest, | F C |
Lecz osłodziłem nim gorycz swą, | d E |
Zapamiętałem chwilę tą | F C |
I ona nadzieją mą jest! | F E |
Obcy przybyszu w miasteczku P. | a E |
Gdy umrzesz - niech poniosą cię | E a |
Poprzez błękitny nieba łan - | a E |
Gdzie czeka Pan. | a E a |
Dodane 17.06.2015 przez jakubkwa