Kota schwytaliśmy w kącie śmietnika |
e C h e
|
Łeb mu wcisnąłem w mokrą grudę żwiru |
e C h e
|
Dziesięcioletni mój przyjaciel Świrus |
G a
|
Wstrzymując oddech – użył scyzoryka. |
C h
|
Zwierzak się szarpał, krew wsiąkała w żwir, |
G D
|
Fruwała w kłakach wystraszona sierść. |
h e
|
Rozwarła się pod ostrzem kocia pierś |
G D
|
W łysiny płuc i śliski kiszek wir. |
h e
|
Wiotczał pod dłonią protest żywych sił |
B0 e
|
Łomotał w sercu zachwycony lęk, |
B0 e
|
Aż o żywotach kota dziewięciu przesąd pękł |
C G
|
W cynobry nerwów i błękity żył. |
a G a
|
Takie wspomnienie nić pamięci mota. |
e C h e
|
Świrus chirurgiem został, znanym w kraju |
e C h e
|
I wie, gdzie życia kończy się istota; |
G a
|
Ja piszę wiersze o śmierci Rodzaju… |
C A0
|
Wiele zawdzięcza ludzkość męce kota. |
G D C h e
|
Dodane
31.07.2018
przez Pan_Kmicic4