Odcisk palca w wypalonej glinie, |
e
|
Odprysk złota w popiele ogniska. |
a e (e7)
|
Nieskończone, na pustej równinie, |
e
|
Prowadzimy wykopaliska. |
a e (e7)
|
Pochyleni nad ziarnkiem piasku |
e
|
Za nic mamy mroczne nieboskłony. |
a e (e7)
|
Wczoraj, zanim jeszcze słońce zgasło, |
e
|
Zobaczyliśmy Oko Ikony. |
a e (e7)
|
Jutro twarz jej ujrzymy zapewne. |
e
|
Dziś, na byłej świątyni dziedzińcu |
a e (e7)
|
Przy ogniskach nucimy rzewnie |
e
|
Zapomnianą pieśń barbarzyńców. |
a e (e)
|
– To ruiny! Ruiny! Ruiny! |
e
|
Ręce wasze w śmierci po łokcie! – |
a e (e7)
|
Mówią nam, gdy czyścimy z gliny |
e
|
Połamane w ziemi paznokcie. |
a e (e7)
|
A my w miskach sprzed lat trzech tysięcy, |
e
|
Jak co rano, jemy ryż na śniadanie |
a e (e7)
|
I twierdzimy z uporem dziecięcym, |
e
|
Że nie śmierć to, a Zmartwychwstanie. |
a e (e7)
|
Na kolanach przez dni i tygodnie |
e
|
Przed nikomu nie znanym świętym |
a e (e7)
|
Upieramy się nadal łagodnie, |
e
|
Że nie gruzy to, lecz – fundamenty. |
a e
|
Dodane
10.02.2019
przez Pan_Kmicic4