Przyjechała bez prezentów, bez pieniędzy, |
C a G C
|
Żeby poczuć się jak w domu – w kraju nędzy. |
C F G C7
|
Przyjechała tu po latach, do swej siostry i do brata, |
F C
|
Którzy, jak słyszała, właśnie wyszli z twierdzy. |
a F G C (C a G C)
|
Młodszy brat – Kompromis – nie wyglądał zdrowo |
C a G C
|
Jakby bał się, że ktoś złapie go za słowo. |
C F G C7
|
W czas sukcesów i kryzysu nikt nie lubi kompromisów |
F C
|
Samo imię starczy, by zapłacić głową. |
a F G C (C a G C)
|
Starsza siostra – Prawda – biust i ust jaskrawość |
C a G C
|
Pielęgnować zwykła z wprost niezwykłą wprawą. |
C F G C7
|
Powtarzała – czyszcząc grzebień – muszę przecież dbać o siebie, |
F C
|
Dzisiaj każdy ma już wreszcie do mnie prawo! |
a F G C (C a G C)
|
Kłócił się ze starszą siostrą brat nieśmiały: |
C a G C
|
Cóż są warte niespełnione ideały? |
C F G C7
|
I cóż ona warta, Boże, skoro każdy mieć ją może |
F C
|
Bez wysiłku, więc bez wstydu i bez chwały. |
a F G C (C a G C)
|
Starsza siostra sztorcowała swego brata, |
C a G C
|
Że się z byle kim dla byle czego brata. |
C F G C7
|
– Nie dziw się, że z ciebie szydzą, jaki jesteś – wszyscy widzą! |
F C
|
Tchórz bez karku, mięczak, lada co, brat swata! |
a F G C (C a G C)
|
Dojść nie mogła więc po czyjej stronie racja |
C a G C
|
Siostra-gość, uboga krewna – Demokracja. |
C F G C7
|
Więc się pocieszała, smutna, świadek w bezustannych kłótniach – |
F C
|
Przecież jestem tutaj tylko na wakacjach! |
a F G C (C a G C)
|
Lecz ponowna nie pasuje jej rozłąka, |
C a G C
|
Może właśnie tu mieć chciałaby potomka? |
C F G C7
|
Bratu śni się już podziemie, siostra traci powodzenie, |
F C
|
Ona, jak się przybłąkała – tak się błąka… |
a F G C
|
Bratu śni się już podziemie, siostra traci powodzenie, |
F C
|
Ona, jak się przybłąkała – tak się błąka… |
a F G C
|
Dodane
09.12.2018
przez Pan_Kmicic4