Syn ulicy, przeklęty apasz, zbój, |
a d
|
Który od najmłodszych lat |
d a
|
Postrach siał, rabował, kradł, |
a E
|
Aż w urocze sidła pięknej ulicznicy wpadł. |
E
|
O nią stoczył ze zbirami krwawy bój, |
a d
|
Do spelunki swej sprowadził ją |
d a
|
I ociekając krwią, cicho szeptał on: |
a d E7 a
|
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść, |
a
|
Dla ciebie walczyć z całym światem, |
a d
|
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść |
d a
|
I schylić kark przed katem. |
a E7
|
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym, |
E7 a
|
Bez ciebie świat jest szary. |
A7 d
|
Dla ciebie duszę zaprzedam swą, |
d a
|
Duszę hardą, duszę złą |
E7 a
|
Sprytna dziewka o licach pełnych kras, |
a d
|
Widząc, że zbój zna swój fach, |
d a
|
Pokonała w sobie strach |
a E
|
I udała miłość, choć jej serce - zimny głaz. |
E
|
Wysyłała co noc po łupy go, |
a d
|
On choć się narażał, ale kradł. |
d a
|
Klejnoty znosząc jej, cicho szeptał tak: |
a d E7 a
|
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść, |
a
|
Dla ciebie walczyć z całym światem, |
a d
|
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść |
d a
|
I schylić kark przed katem. |
a E7
|
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym, |
E7 a
|
Bez ciebie świat jest szary. |
A7 d
|
Dla ciebie duszę zaprzedam swą, |
d a
|
Duszę hardą, duszę złą |
E7 a
|
Gdy apaszka już bogactw miała dość |
a d
|
Sprzykrzył jej się apasz-zbój, |
d a
|
Sprowadziła cały rój |
a E
|
Wywiadowców na melinę w ciemną noc. |
E
|
Tam go skuli w kajdany podczas snu. |
a d
|
I na stryczek poszedł zbój po zgon. |
d a
|
Nie bacząc na jej śmiech, cicho szeptał on: |
a d E7 a
|
Dla ciebie chciałem żyć, dla ciebie też kraść, |
a
|
Dla ciebie walczyć z całym światem, |
a d
|
Dla ciebie, gdy czas przyszedł, godzę się paść |
d a
|
I schylam kark przed katem. |
a E7
|
Ty byłaś wiarą moją i bóstwem mym, |
E7 a
|
Bez ciebie świat był szary. |
A7 d
|
Dla ciebie duszę sprzedałem swą, |
d a
|
Duszę hardą, duszę złą |
E7 a
|
Dodane
07.05.2019
przez PrzemekL