My starzy ludzie w autobusie |
e H7 e (H7)
|
Nie powinniśmy jeździć nim |
e H7 e (H7)
|
Lecz nie wybiera ten kto musi |
e a
|
Kto wybrać nie ma w czym |
e H7 e
|
Miejsca już dawno są zajęte |
e H7 e (H7)
|
Zostało tyle żeby stać |
e H7 e (H7)
|
I czekać aż w uliczki kręte |
e a
|
Autobus zacznie gnać |
e H7 e
|
Dokoła obce plecy tkwią |
e a
|
I wszyscy patrzą gdzieś nad nami |
a e
|
Podczas gdy nasze ręce drżą |
C a
|
Wciąż się mijając z uchwytami! |
F H7
|
Szarpnął! Tracimy równowagę |
e H7 e (H7)
|
Wspieramy się na byle kim |
e H7 e (H7)
|
Kto cofa się jak przed zniewagą |
e a
|
I patrzy wzrokiem złym |
e H7 e
|
A my przeprosić przybrać pozy |
e H7 e (H7)
|
Już nie jesteśmy w stanie bo |
e H7 e (H7)
|
Źrenice nasze pełne grozy |
e a
|
W kierowcę wbite są |
e H7 e
|
Kierowca o nas ani dba |
e a
|
Wpatrzony w drogi swojej znaki |
a e
|
To przyhamuje to znów gna |
C a
|
Na swym fotelu tkwiąc okrakiem |
F H7
|
A nam dostępu brak do okien |
e H7 e (H7)
|
A nam dostępu brak do drzwi |
e H7 e (H7)
|
A każdy staje do nas bokiem |
e a
|
I w duchu z niedołęstwa drwi |
e H7 e
|
I na właściwym wyjść przystanku |
e H7 e (H7)
|
Nigdy nie było dane nam |
e H7 e (H7)
|
W panice lgnąc do drzwi bez klamki |
e a
|
Patrzymy - to nie tam! |
e H7 e
|
Ze skargą do kierowcy znów |
e a
|
Aż ktoś nie przerwie narzekania |
a e
|
Napis wskazując nam bez słów |
C a
|
Że z Nim rozmawiać się zabrania! |
F H7
|
Lub pasażerów chór nas zdławi |
e H7 e (H7)
|
I dobrotliwie skarci nas |
e H7 e (H7)
|
Dwie możliwość nam zostawi: |
e a
|
Pętlę - lub do zajezdni zjazd! |
e H7 e
|
Dodane
24.06.2015
przez jakubkwa