Princessa Donia, krwi błękitnej jak sam błękit, |
a
|
Co na kopułach cerkwi tłem dla złotych gwiazd, |
a E
|
Od dziecka miała cały świat w zasięgu ręki |
E7
|
I preceptorów zagranicznych też w sam raz. |
E7 a
|
Jej tatuś jeździł w tajnych misjach do Paryża, |
a
|
Skąd rękawiczek i pachnideł słał jej w bród, |
A7 d
|
Czym swej wierności Matce Rosji nie ubliżał, |
d a
|
Bo wzorem Lwa Tołstoja kochał prosty lud. |
E7 a
|
Paryski atłas cudnie lśnił na smukłych dłoniach |
A d
|
Gdy malowała akwarelą sielskie błonia |
H E7
|
Princessa Donia. |
E7 a
|
Parobek Ditko (pochodzenie podejrzane – |
a
|
Przynajmniej twierdził tak prowincjonalny pop) |
a E
|
Wyganiał gęsi na pastwisko w boży ranek |
E7
|
I raczej nie mył się, bo prosty był zeń chłop. |
E7 a
|
Nie umiał pisać ani czytać, bo i po co, |
a
|
Nie przeszkadzało to nikomu ani mu, |
A7 d
|
I tylko gniotąc paznokciami pluskwy nocą, |
d a
|
Z pamięci to i owo nucić zwykł do snu. |
E7 a
|
Tak podśpiewywał, gonił pluskwy, pachniał brzydko, |
A d
|
Zagapiał w chmury się i gęsi gonił witką |
H E7
|
Parobek Ditko. |
E7 a
|
Jak się spotkali – cham i kwiat arystokracji – |
a
|
To jedna z tych niewyjaśnionych nigdy spraw. |
a E
|
Zapewne książę bawił znów na delegacji, |
E7
|
A córka z pędzlem w dłoni kwitła pośród traw. |
E7 a
|
Ditko się zbliżył, żeby zajrzeć jej w obrazek |
d
|
(Najpierw poczuła, nim dostrzegła na tle pól |
H E7
|
I zgrabnym noskiem powściągnęła swą odrazę – |
A d
|
Wszak tatuś mówił jej by kochać ziemi sól). |
a H E7 a
|
Nieszczęsny speszył się, bo myślał niezbyt szybko, |
A d
|
Więc jej zaśpiewał – tak jak umiał – z lekką chrypką |
H E7
|
Parobek Ditko: |
E7 a (G7)
|
Kazała meni maty |
C G7
|
Z chłopcami pohulaty |
G7 C
|
Pohulaj sobi Doniu |
C d
|
Ja tobi ne boroniu |
G7 C
|
A ja sobi hulaju |
C G7
|
Jak rybka po Dunaju |
G7 C
|
Jak rybka z okuncami |
C d
|
Ja moloda z chłopcamy |
G7 C
|
|
(C d)
|
|
(G7 E)
|
Nad skutkiem pieśni niech zaszumią traw grzywacze, |
a
|
Wśród których błyska już bez rękawiczki – dłoń. |
a E
|
Dość, że się długo niosła z wiatrem w dal przeznaczeń |
E7
|
Paryskich perfum i rubachy Ditka woń. |
E7 a
|
Nie potępiajcie zbyt pochopnie płochej Doni, |
a
|
To z obcych nauk wszak wynikło całe zło! |
A7 d
|
Z zachodnich mędrków żaden jej nie uświadomił, |
d a
|
Że imię Ditko znaczy Diabeł – tylko to! |
H E7 a
|
Nie żałowała tej niewiedzy – ot, ironia! |
A d
|
Wdychając Ditki woń siarczystą jak amoniak |
H E7
|
Diablessa Donia… |
E7 a
|
Gdy wyszła na jaw mezaliansu konsekwencja, |
d
|
A Ditko zniknął – w końcu to diabelski fach – |
H E7
|
Wziął do Paryża córkę Jego Ekscelencja, |
A d
|
Gdzie pozostawił ją z jej grzechem i we łzach. |
a H E7 a
|
Rozkwitła wkrótce nad Sekwaną jak piwonia, |
A d
|
Śpiewając w kabaretach, popijając koniak |
H E7
|
Zhańbiona Donia… |
E7 a (G7)
|
Kazała meni maty |
C G7
|
Z chłopcami pohulaty |
G7 C
|
Pohulaj sobi Doniu |
C d
|
Ja tobi ne boroniu |
G7 C
|
A ja sobi hulaju |
C G7
|
Jak rybka po Dunaju |
G7 C
|
Jak rybka z okuncami |
C d
|
Ja moloda z chłopcamy |
G7 C
|
|
(C d)
|
|
(G7 E)
|
Aż minął czas błękitnokrwistych darmozjadów |
a
|
I stepem pomknął rączo całkiem inny śpiew, |
a E
|
W zawiei dziejów tatuś Doni znikł bez śladu, |
E7
|
Bo przyszli tacy, co czerwoną mieli krew. |
E7 a
|
Przyszli położyć kres przesądom i podziałom, |
a
|
Paryskim woniom, akwarelom itd… |
A7 d
|
Snadź się musiało właśnie stać to, co się stało, |
d a
|
A co się stało, to już każdy dobrze wie. |
E7 a
|
Z ukrytą w pasie z nabojami rękawiczką |
A d
|
Szedł przeciw cerkwiom, mezaliansom i zabytkom |
H E7
|
Komisarz Ditko. |
E7 a
|
Zmieniały rzeki bieg i stepy pustynniały, |
a
|
Stóp milionowe ślady zasypywał pył, |
a E
|
Stawało hańbą się, co było źródłem chwały |
E7
|
I ci na czele – odpadali nagle w tył. |
E7 a
|
A w Moulin Rouge śpiewała wciąż Princessa Donia, |
d
|
Żeby miał za co ssać ostrygi Ditka syn; |
H7 E
|
W samotne noce rozmyślała z twarzą w dłoniach, |
A d
|
Co też z jej Diabłem zrobić mógł Czerwony Młyn… |
a H E7 a
|
I nagle zjawił się – jak nagle kiedyś zniknął |
A d
|
Sterany bies – ze srebrną na policzku nitką, |
H E7
|
I z nią zaśpiewał – tak jak umiał – z lekką chrypką |
d a
|
Emigrant Ditko… |
E7 a (G7)
|
Kazała meni maty |
C G7
|
Z chłopcami pohulaty |
G7 C
|
Pohulaj sobi Doniu |
C d
|
Ja tobi ne boroniu |
G7 C
|
A ja sobi hulaju |
C G7
|
Jak rybka po Dunaju |
G7 C
|
Jak rybka z okuncami |
C d
|
Ja moloda z chłopcamy |
G7 C
|
Dodane
29.08.2017
przez DX