Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Przypowieść prawdziwa o szaliku


Umierał towarzysz niedoli w Riazaniu. a a4
Umierał w milczeniu, wszyscy wokół spali. a a4
Dziesięciu leżało na jednym posłaniu. a a4
Czekałem, aż umrze, bo miał ciepły szalik. a D/A a
Dostał go, gdy uciekł z obozu w Majdanku a a4
I – błądząc po lasach – trafił do AK. a a4
Nosił go wtedy jeden z partyzantów, a a4
Którzy go znaleźli dziesiątego dnia. a D/A a
Ten partyzant zginął potem za Niemcem w pogoni, a a4
Gdy front już się zbliżał i wschód łuną lśnił. a a4
W partyzanckim spadku dostał szalik po nim a a4
I broń, którą potem złożyć – rozkaz był. a D/A a
W szaliku tym wzięli go wyzwoliciele a a4
I zawieźli nocą na lubelski zamek. a a4
Potem krótki etap i w godzin niewiele a a4
Znowu się przed nim otworzył Majdanek. a D/A a
Tam czekał na wyrok bez sądu, bez słowa, a a4
Czytając na ścianach swoje własne znaki. a a4
Lecz inna strażników na wieżyczkach mowa a a4
I nocą zimniejsze bywały baraki. a D/A a
Co dzień swoją przyszłość czytał w dwóch kamykach: a a4
Czarny – wschód, biały – to w Polsce zostanie. a a4
Potrząsał je w dłoni i oczy zamykał – a a4
Takeśmy się razem znaleźli w Riazaniu. a D/A a
Czekałem, aż umrze, kiedy wszyscy spali, a a4
Trochę myśląc, jak łatwo człek bez śladu znika. a a4
A potem przysnąłem. Wtedy go zabrali. a a4
Rano widziałem trupa. Był już bez szalika. a D/A a

Dodane 14.10.2018 przez Pan_Kmicic4

Nagranie

comments powered by Disqus