Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Powołanie świętego Mateusza

Tekst: Jacek Kaczmarski

Muzyka: Marcin Gąbka

Wykonanie: Marcin Gąbka

Kapodaster: III


E F Fis G Gis A B H C Cis D Dis
A wygrywał ryzykował całą stawkę raz po raz a A7 d b B7 dis h H7 e c C7 f cis Cis7 fis d D7 g dis Dis7 gis e E7 a f F7 b fis Fis7 h g G7 c gis Gis7 cis
Kobiety pojedynki przebudzenia w rynsztoku G7 C A7 Gis7 Cis B7 A7 D H7 B7 Dis C7 H7 E Cis7 C7 F D7 Cis7 Fis Dis7 D7 G E7 Dis7 Gis F7 E7 A Fis7 F7 B G7 Fis7 H Gis7
Zawsze pierwszy zawsze najlepszy z nas d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Kiedy śmiał się, kiedy śmierć nosił w oku d a H E dis b C F e h Cis Fis f c D G fis cis Dis Gis g d E A gis dis F B a e Fis H b f G C h fis Gis Cis c g A D cis gis B Dis
Zawsze pierwszy zawsze najlepszy z nas d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Kiedy śmiał się, kiedy śmierć nosił w oku d a F E a dis b Fis F b e h G Fis h f c Gis G c fis cis A Gis cis g d B A d gis dis H B dis a e C H e b f Cis C f h fis D Cis fis c g Dis D g cis gis E Dis gis
Świt z wysokiego okna zalśnił na monetach a A7 d b B7 dis h H7 e c C7 f cis Cis7 fis d D7 g dis Dis7 gis e E7 a f F7 b fis Fis7 h g G7 c gis Gis7 cis
Mienią nam się w świetle wytworne kaftany G7 C A7 Gis7 Cis B7 A7 D H7 B7 Dis C7 H7 E Cis7 C7 F D7 Cis7 Fis Dis7 D7 G E7 Dis7 Gis F7 E7 A Fis7 F7 B G7 Fis7 H Gis7
Ludzi uczy szacunku szpady ciężki metal d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Grajmy dalej odszedł bo był obłąkany d a H E dis b C F e h Cis Fis f c D G fis cis Dis Gis g d E A gis dis F B a e Fis H b f G C h fis Gis Cis c g A D cis gis B Dis
Ludzi uczy szacunku szpady ciężki metal d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Grajmy dalej odszedł bo był obłąkany d a F E a dis b Fis F b e h G Fis h f c Gis G c fis cis A Gis cis g d B A d gis dis H B dis a e C H e b f Cis C f h fis D Cis fis c g Dis D g cis gis E Dis gis
E F Fis G Gis A B H C Cis D Dis
As – najwyższa stawka już dzień tłum gęstnieje a A7 d b B7 dis h H7 e c C7 f cis Cis7 fis d D7 g dis Dis7 gis e E7 a f F7 b fis Fis7 h g G7 c gis Gis7 cis
Zaglądanie w karty dublety w rękawach G7 C A7 Gis7 Cis B7 A7 D H7 B7 Dis C7 H7 E Cis7 C7 F D7 Cis7 Fis Dis7 D7 G E7 Dis7 Gis F7 E7 A Fis7 F7 B G7 Fis7 H Gis7
Karczmarze rzemieślnicy kurwy i złodzieje d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Ciemnieją niskie stropy z mis paruje strawa d a H E dis b C F e h Cis Fis f c D G fis cis Dis Gis g d E A gis dis F B a e Fis H b f G C h fis Gis Cis c g A D cis gis B Dis
Karczmarze rzemieślnicy kurwy i złodzieje d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Ciemnieją niskie stropy z mis paruje strawa d a F E a dis b Fis F b e h G Fis h f c Gis G c fis cis A Gis cis g d B A d gis dis H B dis a e C H e b f Cis C f h fis D Cis fis c g Dis D g cis gis E Dis gis
Mateusz twoja kolej – nie podnosi głowy a A7 d b B7 dis h H7 e c C7 f cis Cis7 fis d D7 g dis Dis7 gis e E7 a f F7 b fis Fis7 h g G7 c gis Gis7 cis
Jakby zastygł z wbitymi w twardy blat palcami G7 C A7 Gis7 Cis B7 A7 D H7 B7 Dis C7 H7 E Cis7 C7 F D7 Cis7 Fis Dis7 D7 G E7 Dis7 Gis F7 E7 A Fis7 F7 B G7 Fis7 H Gis7
Przez chwilę jeszcze siedział przez chwilę był z nami d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Potem wstał pieniędzy nie wziął i odszedł bez słowa d a H E dis b C F e h Cis Fis f c D G fis cis Dis Gis g d E A gis dis F B a e Fis H b f G C h fis Gis Cis c g A D cis gis B Dis
Przez chwilę jeszcze siedział przez chwilę był z nami d C d a dis Cis dis b e D e h f Dis f c fis E fis cis g F g d gis Fis gis dis a G a e b Gis b f h A h fis c B c g cis H cis gis
Potem wstał pieniędzy nie wziął i odszedł bez słowa d a F E a dis b Fis F b e h G Fis h f c Gis G c fis cis A Gis cis g d B A d gis dis H B dis a e C H e b f Cis C f h fis D Cis fis c g Dis D g cis gis E Dis gis

Dodane 24.10.2020 przez Baltazar

Świt z wysokiego okna

Wiersz Jacka Kaczmarskiego opisuje obraz Caravaggia z roku ok 1600 "Powołanie św. Mateusza", wyobrażający scenę zawartą w Ewangelii Mateusza 5,5.


Dodane 02.11.2020 przez Baltazar

comments powered by Disqus