Pompeja
| e9 e f9 f fis9 fis g9 g gis9 gis a9 a b9 b h9 h c9 c cis9 cis d9 d dis9 dis |
| Odkopywaliśmy miasto Pompeję | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Jak się odkrywa spodziewane lądy, | A B H C Cis D Dis E F Fis G Gis |
| Gdy okiem ludzkim nie widziane dzieje | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Jutro ujrzane potwierdzą poglądy, | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Z których dziś jeszcze głupców tłum się śmieje. | a H7 e b C7 f h Cis7 fis c D7 g cis Dis7 gis d E7 a dis F7 b e Fis7 h f G7 c fis Gis7 cis g A7 d gis B7 dis |
| W miarę kopania miejski cień narastał | G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis |
| Jakbyśmy wszyscy wracali do domu, | D Dis E F Fis G Gis A B H C Cis |
| Wjeżdżając wolno w świt wielkiego miasta | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Cicho, by snu nie przerywać nikomu, | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Tylko pies szczekał i łańcuchem szastał. | a H7 e9 b C7 f9 h Cis7 fis9 c D7 g9 cis Dis7 gis9 d E7 a9 dis F7 b9 e Fis7 h9 f G7 c9 fis Gis7 cis9 g A7 d9 gis B7 dis9 |
| – Czemu pies szczeka, rwie się na łańcuchu? – | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Szybkie dłonie masują mięśnie dostojnika, | A B H C Cis D Dis E F Fis G Gis |
| Który w łaźni na własnym kołysząc się brzuchu | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Wydaje rozkazy, pyta niewolnika. | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| – Pies szczeka bo się boi wielkiego wybuchu! | a H7 e b C7 f h Cis7 fis c D7 g cis Dis7 gis d E7 a dis F7 b e Fis7 h f G7 c fis Gis7 cis g A7 d gis B7 dis |
| – Bzdura! Na chwilę przerwij, bolą kości, | G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis |
| Co z poetą którego rozkazałem śledzić? | D Dis E F Fis G Gis A B H C Cis |
| – Nic nowego – meldują podwładni z ciemności – | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| W swoim mieszkaniu przy kaganku siedzi | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| I pisze za wierszem wiersz dla potomności. | a H7 e9 b C7 f9 h Cis7 fis9 c D7 g9 cis Dis7 gis9 d E7 a9 dis F7 b9 e Fis7 h9 f G7 c9 fis Gis7 cis9 g A7 d9 gis B7 dis9 |
| – Czemu pies szczeka, targa się po nocy? – | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Tej którą objął twarz znieruchomiała. | A B H C Cis D Dis E F Fis G Gis |
| – Bzdura, może chuligan trafił kundla z procy – | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Mruczy, chce wydobyć uległość z jej ciała, | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Ale ona w oknie utkwiła już oczy. | a H7 e b C7 f h Cis7 fis c D7 g cis Dis7 gis d E7 a dis F7 b e Fis7 h f G7 c fis Gis7 cis g A7 d gis B7 dis |
| – Ziemia drży, czy nie czujesz? Objął ją od tyłu | G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis |
| I szepnął do ucha – to drżą członki moje! | D Dis E F Fis G Gis A B H C Cis |
| Świat nie zginie, dlatego że bydlę zawyło – | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Odwraca jej głowę i długo całuje, | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Na dach pada gorące pierwsze ziarno pyłu. | a H7 e9 b C7 f9 h Cis7 fis9 c D7 g9 cis Dis7 gis9 d E7 a9 dis F7 b9 e Fis7 h9 f G7 c9 fis Gis7 cis9 g A7 d9 gis B7 dis9 |
| – Czemu pies szczeka, słychać w całym mieście? – | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Więzień szarpie kratę, czuje duszny powiew. | A B H C Cis D Dis E F Fis G Gis |
| – Strażnicy, otwórzcie! Ludzie, gdzie jesteście?! | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| – Ja jestem – żebrak spod muru odpowie; | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Ślini się, nóg nie ma, drzemał przy areszcie. | a H7 e b C7 f h Cis7 fis c D7 g cis Dis7 gis d E7 a dis F7 b e Fis7 h f G7 c fis Gis7 cis g A7 d gis B7 dis |
| – Ratuj mnie, wypuść! – Ten tylko się ślini | G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis |
| I ślina w ciemnościach już błyszczy czerwono. | D Dis E F Fis G Gis A B H C Cis |
| – Mogę pomodlić się w jakiejś świątyni, | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Tyle ich ostatnio tutaj postawiono; | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Nic żaden z bogów dla nas nie uczyni! | a H7 e9 b C7 f9 h Cis7 fis9 c D7 g9 cis Dis7 gis9 d E7 a9 dis F7 b9 e Fis7 h9 f G7 c9 fis Gis7 cis9 g A7 d9 gis B7 dis9 |
| – Czemu pies szczeka? Patrz jak płonie niebo, | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Z pieca wyciągaj bochenki niezdaro; | A B H C Cis D Dis E F Fis G Gis |
| Ziemia dygoce, uciekać stąd trzeba, | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Nie chcę być własnej głupoty ofiarą! | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Weź wszystkie pieniądze i formę do chleba! | a H7 e b C7 f h Cis7 fis c D7 g cis Dis7 gis d E7 a dis F7 b e Fis7 h f G7 c fis Gis7 cis g A7 d gis B7 dis |
| – Czemu pies szczeka?! Tak to już koniec, | G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis |
| Lecz jeszcze zabiorę te misy z ołtarza. | D Dis E F Fis G Gis A B H C Cis |
| Nikt nie zobaczy, gdy wszystko zniszczone! | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Nie zdążę, nie zdążę! Noc w dzień się rozjarza! | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Biegnę, jak ciężko! Powietrze spalone… | a H7 e (a e a) b C7 f (b f b) h Cis7 fis (h fis h) c D7 g (c g c) cis Dis7 gis (cis gis cis) d E7 a (d a d) dis F7 b (dis b dis) e Fis7 h (e h e) f G7 c (f c f) fis Gis7 cis (fis cis fis) g A7 d (g d g) gis B7 dis (gis dis gis) |
| Psa, który ostrzegał, nikt nie spuścił z łańcucha. | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| Zastygł. Pysk otwarty, łapy w próg wtopione. | H7 (e) C7 (f) Cis7 (fis) D7 (g) Dis7 (gis) E7 (a) F7 (b) Fis7 (h) G7 (c) Gis7 (cis) A7 (d) B7 (dis) |
| Podniosłem oczy i objąłem wzrokiem | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Ulice, stragany, stadiony, sklepienia; | G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis |
| Wtem słyszę szmer – | H7 C7 Cis7 D7 Dis7 E7 F7 Fis7 G7 Gis7 A7 B7 |
| Pada z nieba popiół… | a b h c cis d dis e f fis g gis |
| A to się tylko obsunęła ziemia | e f fis g gis a b h c cis d dis |
| Pod czyimś szybkim, nierozważnym krokiem. | a H7 e9 b C7 f9 h Cis7 fis9 c D7 g9 cis Dis7 gis9 d E7 a9 dis F7 b9 e Fis7 h9 f G7 c9 fis Gis7 cis9 g A7 d9 gis B7 dis9 |
Dodane 17.03.2018 przez Alek