Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Okładający się kijami


a E a E a
a E a E a
Wrzask w niebo uderza wysokie a E a
I z trzaskiem krzyżują się kije. C B0 d
Pod zmierzchu złocistym obłokiem B D0 a
Co sił w grzbietach swój swego bije F Fis0 E7
Pijany wolności wyrokiem. a E7 a (E7 a)
Ugrzęźli na dobre w Ojczyźnie a E a
Jak krzywe wrośnięci w nią drzewa. C B0 d
I żaden się z nich nie wyśliźnie B D0 a
Odbiciu swych wstydów i zniewag F Fis0 E7
Co ciałem oblekły się bliźnim. a E7 a (E7 a)
Wytłukli do cna żyzne myśli F C (B0)
I światło się od nich oddala; d a (a)
Więc w krzyk – trzeciorzędni statyści – B a (F)
Że wściekłość w nich wielkość wyzwala, d E7
Nienawiść z małości oczyści. H7 E
Obłażą liszajem godności F C (B0)
Ich twarze od wrzasku skarlałe. d a (a)
Potężni się czują i wzniośli B a (F)
Rachując korzyści i kości d E7
Bezwzględnym klekotem pałek. H7 E
Prócz plucia i stania w rozkroku a E a
O niczym nie mają pojęcia; C B0 d
Lecz mimo to wierzą głęboko, B D0 a
Że czeka ich cud Wniebowzięcia… F Fis0 E7 (E7 a Fis0 E7)
Gdy tylko zatłuką się F
W końcu zatłuką się a
Całkiem zatłuką się Dis0 E7
W mroku. a

Dodane 27.07.2018 przez Pan_Kmicic4

Nagranie

Co sił w grzbietach swój swego bije

Piosenka inspirowana jest obrazem hiszpańskiego malarza okresu romantyzmu Francisca Goi pt. „Bójka na kije”.

Obraz przedstawia dwóch mężczyzn walczących ze sobą kijami w odosobnionym miejscu. Przeciwnicy zakopani są po kolana w błocie tak, że żaden z nich nie może uciec – brutalny pojedynek zakończy się najpewniej śmiercią jednego z nich. Tradycja rozstrzygania w ten sposób sporów przypisywana jest różnym regionom Hiszpanii. Sam obraz odczytywany jest jako metafora bratobójczej walki, być może nawiązująca do współczesnych malarzowi starć w latach 1820–1823 (trzylecie liberalne) pomiędzy absolutystami, popierającymi Ferdynanda VII i liberałami opowiadającymi się za postępową konstytucją.

Dzieło zostało namalowane bezpośrednio na ścianie domu artysty, w ramach cyklu 14 malowideł nazywanego mianem czarnych obrazów, w mroczny sposób komentujących sytuację ówczesnej Hiszpanii. Kilkadziesiąt lat później malarz Salvador Martinez Cubells przeniósł obrazy na płótna, które obecnie znajdują się w zbiorach madryckiego Muzeum del Prado.

W zapowiedzi do piosenki Kaczmarski mówił, że obraz ten dotyka jakichś mrocznych stron naszej społecznej natury, jeśli coś takiego jeszcze posiadamy, wspominając też, że uznaje go za idealną metaforę taktyki politycznej polskiej prawicy.


Dodane 10.11.2018 przez Pan_Kmicic4

Nuty

comments powered by Disqus