Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Nawiedzona, wiek XX


Buty Czarnego lśnią ogniście fis
Czuję w powietrzu spaleniznę fis
Kiedy mi ogolili głowę fis
Nie było śladu po siwiźnie a gis g fis
Bardzo nas dużo bardzo dużo E
I wszystkie takie jednakowe E
Ale ten Czarny jak kałuża E
Mnie krzycząc „Dumme” bije w głowę E
A znów ten Biały jak robaki fis E
Powiedział że mam dobrą krew fis E
I śmiał się więc zaczęłam płakać fis E
A płacz zamienił mi się w śmiech fis E
Więc z chleba chociaż jestem głodna g
Zrobiłam sobie dziś wisiorki g
Od razu ładniej wyglądałam g
Wśród kobiet powpychanych w worki b a gis g
I zaśpiewałam sobie cicho F
Że jestem jak księżniczka z baśni F
Co czeka by ktoś po nią przyszedł F
A jedna z was skoczyła na mnie F
Czy ktoś zrozumie co to znaczy g F
Miała czerwone w oczach łzy g F
Krzyczała na mnie nie wiem za co g F
Że jestem karmicielką wszy g F
I wyjaśniała skąd są dymy gis
I czemu część z nas dawno śpi gis
Po naszych ciałach gdy leżymy gis
Wędrują takie białe h b a gis
Wszy podobno lubią słodką krew Fis
I te z nas które jej nie mają Fis
Nie mogą razem z nami żyć Fis
Znikają Fis
A ja żyć mogę dzięki wszy gis Fis
Co ssie moją krew za jakie grzechy gis Fis
Bo ciągle pragnie mojej krwi gis Fis
Więc będę żyła póki wszy gis Fis

Dodane 04.08.2018 przez Zbik

Nagranie

Nuty

comments powered by Disqus