Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Nad spuścizną po przodkach deliberacje

Tekst: Jacek Kaczmarski

Muzyka: Jacek Kaczmarski, Georg Friedrich Händel

Wykonanie: Jacek Kaczmarski


Ten, co ciałem się rodzi – ciałem w nicość schodzi, a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Od świata się odwraca, za pan brat z robactwem. d a F E dis b Fis F e h G Fis f c Gis G fis cis A Gis g d B A gis dis H B a e C H b f Cis C h fis D Cis c g Dis D cis gis E Dis
Kędy duch jego błądzi – pytać się nie godzi a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Tym, co jeszcze się chwieją na istnienia kładce. d a F E asus4 a dis b Fis F bsus4 b e h G Fis hsus4 h f c Gis G csus4 c fis cis A Gis cissus4 cis g d B A dsus4 d gis dis H B dissus4 dis a e C H esus4 e b f Cis C fsus4 f h fis D Cis fissus4 fis c g Dis D gsus4 g cis gis E Dis gissus4 gis
Nie ma przecież takiego, co całkiem umiera: a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Każdy spuszcza potomnym, co zgon zbędnym czyni; d a F E dis b Fis F e h G Fis f c Gis G fis cis A Gis g d B A gis dis H B a e C H b f Cis C h fis D Cis c g Dis D cis gis E Dis
Ten bogactwa niezmierne zdobył lub nazbierał, a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Ów długi pozaciągał, grzeszył i nawinił. d a F E asus4 a dis b Fis F bsus4 b e h G Fis hsus4 h f c Gis G csus4 c fis cis A Gis cissus4 cis g d B A dsus4 d gis dis H B dissus4 dis a e C H esus4 e b f Cis C fsus4 f h fis D Cis fissus4 fis c g Dis D gsus4 g cis gis E Dis gissus4 gis
Jeden ciała nigdy nie mył, lecz miał duszę czystą, c G cis Gis d A dis B e H f C fis Cis g D gis Dis a E b F h Fis
Bowiem w kropielnicy moczył robaczywe serce. Dis B E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A
Gdy testament otworzono klasztor dostał wszystko, f c fis cis g d gis dis a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h
W świat po prośbie wyruszyły dzieci w poniewierce. Gis G7 A Gis7 B A7 H B7 C H7 Cis C7 D Cis7 Dis D7 E Dis7 F E7 Fis F7 G Fis7
Drugi łupić zwykł sąsiadów nie dla krotochwili: c G cis Gis d A dis B e H f C fis Cis g D gis Dis a E b F h Fis
Córkom wiano chciał majętne, synom dać nazwisko. Dis B E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A
Aż go po sprawiedliwości złupieni – złupili. f c fis cis g d gis dis a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h
Łup się znowu w łup obrócił, diabli wzięli wszystko. Gis G7 A Gis7 B A7 H B7 C H7 Cis C7 D Cis7 Dis D7 E Dis7 F E7 Fis F7 G Fis7
Ten, co ciałem się rodzi – ciałem w nicość schodzi, a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Od świata się odwraca, za pan brat z robactwem. d a F E dis b Fis F e h G Fis f c Gis G fis cis A Gis g d B A gis dis H B a e C H b f Cis C h fis D Cis c g Dis D cis gis E Dis
Kędy duch jego błądzi – pytać się nie godzi a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Tym, co jeszcze się chwieją na istnienia kładce. d a F E asus4 a dis b Fis F bsus4 b e h G Fis hsus4 h f c Gis G csus4 c fis cis A Gis cissus4 cis g d B A dsus4 d gis dis H B dissus4 dis a e C H esus4 e b f Cis C fsus4 f h fis D Cis fissus4 fis c g Dis D gsus4 g cis gis E Dis gissus4 gis
Trzeci mógłby z Apollinem równać się urodą, c G cis Gis d A dis B e H f C fis Cis g D gis Dis a E b F h Fis
Grał też, ale nie na harfie – najchętniej w mariaszka. Dis B E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A
Przegrał konie i majątek, pierścień, żonkę młodą, f c fis cis g d gis dis a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h
Po czym sobie w łeb wypalił. Honor – nie igraszka! Gis G7 A Gis7 B A7 H B7 C H7 Cis C7 D Cis7 Dis D7 E Dis7 F E7 Fis F7 G Fis7
Inny hojnie dukatami pomagał ojczyźnie. c G cis Gis d A dis B e H f C fis Cis g D gis Dis a E b F h Fis
Płacił msze i kładł na wojsko, słał po szkołach dary; Dis B E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A
Ani dbał – w kieszenie czyje jego grosz się wśliźnie – f c fis cis g d gis dis a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h
Umarł goły, ale dumny, że poniósł ofiary. Gis G7 A Gis7 B A7 H B7 C H7 Cis C7 D Cis7 Dis D7 E Dis7 F E7 Fis F7 G Fis7
Patrzą na nas z portretów, kryją się po księgach, a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Na gniew nasz obojętni w tej ponurej dobie, d a F E dis b Fis F e h G Fis f c Gis G fis cis A Gis g d B A gis dis H B a e C H b f Cis C h fis D Cis c g Dis D cis gis E Dis
Że się naszą mizerią płaci ich potęga, a E C G b F Cis Gis h Fis D A c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis
Bo za życia – zwykli myśleć tylko o sobie. d a F E asus4 a dis b Fis F bsus4 b e h G Fis hsus4 h f c Gis G csus4 c fis cis A Gis cissus4 cis g d B A dsus4 d gis dis H B dissus4 dis a e C H esus4 e b f Cis C fsus4 f h fis D Cis fissus4 fis c g Dis D gsus4 g cis gis E Dis gissus4 gis
Z tych, co jeszcze się chwieją na istnienia kładce c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis a E C G b F Cis Gis h Fis D A
Mało kto, zamiast gniewać się na to, co było, f c c7/B Gis G7 fis cis cis7/H A Gis7 g d d7/C B A7 gis dis dis7/Cis H B7 a e e7/D C H7 b f f7/Dis Cis C7 h fis fis7/E D Cis7 c g g7/F Dis D7 cis gis gis7/Fis E Dis7 d a a7/G F E7 dis b b7/Gis Fis F7 e h h7/A G Fis7
Zęby ściśnie i powie – długi ojców spłacę, c G Dis B cis Gis E H d A F C dis B Fis Cis e H G D f C Gis Dis fis Cis A E g D B F gis Dis H Fis a E C G b F Cis Gis h Fis D A
A co ich ułomnością – naszą będzie siłą! f c Gis G7 c fis cis A Gis7 cis g d B A7 d gis dis H B7 dis a e C H7 e b f Cis C7 f h fis D Cis7 fis c g Dis D7 g cis gis E Dis7 gis d a F E7 a dis b Fis F7 b e h G Fis7 h

Dodane 23.08.2016 przez DX

Nagranie

Sarabanda i Barry Lyndon

Temat muzyczny piosenki został zapożyczony z sarabandy (wolny taniec dworski) suity nr 4 d-moll Georga Friedricha Händla. Ten sam utwór jest też tematem muzycznym filmu Stanleya Kubricka „Barry Lyndon”. Choć brak jednoznacznych dowodów na to, że piosenka została nim zainspirowana, warto pochylić się nad poszlakami.

Na początek przyznajmy, że żadna z opisanych w piosence postaci nie odpowiada dokładnie historii filmowego bohatera – być może Jacek Kaczmarski nie chciał psuć przyjemności z filmu tym słuchaczom, którzy jeszcze go nie widzieli? My odnotujemy tylko, że pomiędzy losami Barry’ego Lyndona a losami bohaterów przedstawionych w piosence można wykreślić pewną paralelę – wszyscy oni w jakiś sposób roztrwonili swoją pozycję lub dobrobyt.

Refleksja zamykająca film Kubricka mogłaby równie dobrze odnosić się do piosenki Kaczmarskiego : „good or bad, handsome or ugly, rich or poor, they are all equal now” (dobrzy czy źli, piękni czy brzydcy, bogaci czy biedni, wszyscy są teraz sobie równi).

Wreszcie, według opisu Krzysztofa Nowaka, Jacek Kaczmarski znał i wysoko cenił ów film, zaliczając go do swoich ulubionych.


Dodane 23.08.2016 przez DX

Nuty

comments powered by Disqus