Od swych ojców dojrzalsi, kiedy byli w tym wieku |
a C (E7)
|
Beznadziejną ich drogą podążamy na przekór |
a C (G7)
|
Czasem słabsi od kurzu wstrzymujemy wichury |
C E7
|
I stawiamy pomniki zapomnianej kultury |
G0 d
|
Czasem twardsi od skały i jak skała nieczuli |
d E F
|
Omijamy spojrzeniem wyrywany bruk ulic |
a G F e a
|
Wszechstronniejsi od mędrców myśl chowamy na potem |
a C (E7)
|
Nazywamy mus łaską i światłością ciemnotę |
a C (G7)
|
Bardziej godni od królów z ziemi grząskiej od potu |
C E7
|
Ślepym siłom historii wciąż skaczemy do oczu |
G0 d
|
Lecz mądrzejsi od wodzów, z twarzą nisko spuszczoną |
d E F
|
Podajemy im co dzień przerdzewiałe strzemiono |
a G F e a
|
Śmiertelniejsi od kwiatów podnosimy się łanem |
a C (E7)
|
Kiedy kosa już w ruchu, a pokosy sprzedane |
a C (G7)
|
Sprawiedliwsi od sędziów w trybunale wysokim |
C E7
|
Z wyuczonym spokojem przyjmujemy wyroki |
G0 d
|
Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i sami |
d E F
|
Na szafotach gadamy odciętymi głowami |
a gis g fis F
|
Dodane
04.06.2011
przez DX