Leży przed nami — wydany na nasz wzrok |
dis gis
|
Trupia zagadka, nieruchomy bramin |
dis gis
|
I patrzy jaszczurczymi powiekami |
E H
|
Na siedem zdumień na widok jego zwłok, |
dis gis
|
Na nasze ruchy, na chciwy gest i krok, |
dis gis
|
Karki w koronkach, kaftany z wyłogami. |
E H
|
Nawet nie nagi, bo nieżyjący już |
e A
|
Wabi źrenice nasze żabim brzuchem. |
e D
|
Wszystko napiętym staje się bezruchem |
a0 c0 h0 gis0
|
Kiedy przedramię otwiera ostry nóż |
a0 c0 h0 gis0
|
Cięciwę mięśnia naciągając wzdłuż |
a0 c0
|
Choć dawno wystrzelona strzała ducha. |
h0 gis0
|
Stoją nade mną — Zdziwienie |
a E
|
Trwoga, Ciekawość, Odraza, |
G D
|
Tryumf życia przez okamgnienie, |
a E
|
Zobojętnienie i Wstręt. |
G F
|
W pragnieniach drżąc i zakazach |
a E
|
W niezrozumiałych wyrazach |
G D
|
Uzasadniają istnienie |
a E
|
Włosów, paznokci i pięt. |
G F (E)
|
Tłumaczy doktor Tulp (narzędzie lśni), |
dis gis
|
Że szukamy tego co nas trwoży w sobie — |
dis gis
|
Co wprawia w ruch i zatrzymuje obieg |
E H
|
Nieśmiertelności zanurzonej w krwi; |
dis gis
|
Wystygłe mięso z tych dociekań drwi |
dis gis
|
Żeśmy złodzieje zwłok na świeżym grobie. |
E H
|
Coś jednak mamy, czego jemu (już) brak |
e A
|
Co jednocześnie karmi i połyka: |
e D
|
Instynkty śmieszne, zachwyt fanatyka |
a0 c0 h0 gis0
|
Orkiestrą życia, co dla siebie gra |
a0 c0 h0 gis0
|
Jak długo w oku iskra drga lub łza, |
a0 c0
|
Nieznana oczodołom nieboszczyka. |
h0 gis0
|
Chylą nade mną się — Pycha, |
a E
|
Chciwość, Nieczyste Ciągoty, |
G D
|
Zazdrość, co ledwo oddycha |
a E
|
Od braku Umiaru i Cnót; |
G F
|
Gniew w zbędne wciąga kłopoty, |
a E
|
Lenistwo tłumi ochoty — |
G D
|
Ja — tkanka krucha i licha |
a E
|
Już wiem, co ironia i cud. |
G F (E)
|
Dodane
08.10.2019
przez PrzemekL