Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Legenda o miłości

Tekst: Jacek Kaczmarski

Muzyka: Jacek Kaczmarski

Wykonanie: Jacek Kaczmarski

Kapodaster: II


Dis0 A0 C0 H7
On ją dostrzegł nagle, ona go dojrzała e C0
I świat im zniknął z oczu, jak z dmuchawca puszek. C0 e C H7 (H6)
Ciało – jak powietrza – zapragnęło ciała e C0
I czujnie się jęły obwąchiwać dusze. Dis0 H7 e E7
Tyle niepewności i odwagi tyle! a e
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę… H7 e H e
Liczyli razem gwiazdy, biedronki i ptaki, a H0 E7
Bo na siebie liczyć nie śmieli na razie. a H0 E7
Każdy gest – sygnałem, każdy uśmiech – znakiem, a H0
Los – szyderczym szyfrem, astrologią wrażeń. a H0 E7
Tyle prawd przewrotnych i tajemnic tyle! F a
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę… F a Dis0 A0 C0 H7
Aż wręczył jej tulipan: prężny, łebski, gładki, e C0
Purpurą nabrzmiały, jak płonącym mrokiem. C0 e C H7 (H6)
A ona na to róży rozchyliła płatki, e C0
By spłynęły po nich życionośne soki. Dis0 H7 e E7
Tyle tkliwych lęków w nieuchronnej sile! a e
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę… H7 e H e
Misterium energii – wulkan, błyskawice, a H0 E7
Szramy po pazurach i chwalebne sińce; a H0 E7
Zachłanną bachantkę skrzesał z bladolicej, a H0
Ona – z trubadura – swego barbarzyńcę. a H0 E7
Tyle zapamiętań i przebudzeń tyle! F a
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę… F a Dis0 A0 C0 H7
Gniazdo i pisklęta, spełnione pragnienia, e C0
Uznali więc, że teraz stać ich już na wszystko: C0 e C H7 (H6)
Za dnia naprawiali usterki istnienia, e C0
Nocą przy kominku strzegli paleniska. Dis0 H7 e E7
Tyle dobrej woli, próżnych trudów tyle! a e
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę… H7 e H e
On ją zaczął zdradzać, choćby i w marzeniach, a H0 E7
Ona drżała – czując cudzych oczu dotyk… a H0 E7
Czas im siebie skąpił na wspólne olśnienia, a H0
W bitwy się zmieniały codzienne kłopoty. a H0 E7
Tyle w nich oskarżeń i winy w nich tyle! F a
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę. F a Dis0 A0 C0 H7
I dopadł ich spokój. Ani się spostrzegli – e C0
Już grzali zziębłe stopy, choć wygasł kominek. C0 e C H7 (H6)
I jeszcze z nawyku stare kłótnie wiedli, e C0
Gdzie miłość błądziła, jak zbędny przecinek. Dis0 H7 e E7
Tyle niespełnienia i przesytu tyle! a e
Ale już wiedzieli, że tylko przez chwilę… H7 e H e
Aż jemu się zmarło i ona w ślad za nim a H0 E7
Odeszła między gwiazdy, ptaki i biedronki. a H0 E7
Wszak byli na wieczność w sobie zakochani, a H0
Nie cierpiąc nawet w kłótniach najkrótszej rozłąki. a H0 E7
Tyle było życia – konania w nich tyle… F a
Ani nie poczuli, że tylko przez chwilę. F a Dis0 A0 C0 H7 (e)

Dodane 16.08.2018 przez Pan_Kmicic4

Nagranie

Nuty

comments powered by Disqus