W sierocińcu po dziedzińcu |
A d A
|
Chodzą dzieci w koło |
A d A
|
A za siatką wróbli stadko |
A d A
|
Bawi się wesoło. |
A d A
|
Rozćwierkały w świecie całym - |
E A
|
Stąd i ja wiem o tym |
B E7
|
Że to wprawdzie sierociniec |
E7 a B
|
Ale nie sieroty. |
E7 a (a H0 E)
|
- Moja mama jest w Paryżu, a mój tata siedzi, |
a E
|
Siostrę miesiąc już w ukryciu trzymają sąsiedzi. |
E7 a
|
Z łóżka mnie nad ranem wzięli, kiedy tatę brali |
H0 a H0 a
|
Mówiąc: teraz my będziemy cię wychowywali. |
H0 a E a
|
Twoja stara zwiała szczwana i nieprędko wróci, |
H0 a H0 a
|
Stary wyrok ma nagrany, trójkę z karku zrzuci. |
H0 a E a
|
I co począć z takim fantem, niech się państwo głowi, |
a E
|
Chcesz być mały milicjantem? Popraw broń wujkowi! |
E7 a
|
Kim chcę być, ani ja myślę mówić byle komu, |
H0 a H0 a
|
Tylko martwię się kto przyjdzie mieszkać u nas w domu. |
H0 a E a (a H0 E)
|
W sierocińcu po dziedzińcu |
A d A
|
Chodzą dzieci w koło |
A d A
|
A za siatką wróbli stadko |
A d A
|
Bawi się wesoło. |
A d A
|
Rozćwierkały w świecie całym - |
E A
|
Stąd i ja wiem o tym |
B E7
|
Że to wprawdzie sierociniec |
E7 a B
|
Ale nie sieroty. |
E7 a (a H0 E)
|
- Tata z mamą są w obozie od pierwszej niedzieli, |
a E
|
Im jest znacznie niż mnie gorzej bo nic nie wiedzieli. |
E7 a
|
O tym, że ja tutaj jestem, nie wie nikt znajomy, |
H0 a H0 a
|
Żebym tak mógł chociaż jeszcze wysłać list do domu. |
H0 a E a
|
Ulepiliśmy bałwana w czarnych okularach, |
a E
|
Obsikaliśmy go z rana i stanęli w parach. |
E7 a
|
Baczność! Spocznij! Mówi do nas dziś Generał Straszak! |
H0 a H0 a
|
Wrona orła nie pokona, wiosna będzie nasza |
H0 a E a (a H0 E)
|
W sierocińcu po dziedzińcu |
A d A
|
Chodzą dzieci w koło |
A d A
|
A za siatką wróbli stadko |
A d A
|
Bawi się wesoło. |
A d A
|
Rozćwierkały w świecie całym - |
E A
|
Stąd i ja wiem o tym |
B E7
|
Że to wprawdzie sierociniec |
E7 a B
|
Ale czy sieroty. |
E7 a (a H0 E)
|
- Tato był w kopalni, kiedy wojsko szło do boju, |
a E
|
Opowiadał górnik jeden, co uciekł z konwoju. |
E7 a
|
Opowiadał mojej mamie, że ich otoczyli, |
H0 a H0 a
|
Tato z szuflą stał przy bramie i tam go zabili. |
H0 a E a
|
Mamę wzięli do szpitala i pod drzwiami stoją, |
a E
|
Ale ja nie myślę wcale czekać aż nas zgnoją. |
E7 a
|
Gdy się skończy już to wszystko, gdzieś około lata, |
H0 a H0 a
|
Będę antysocjalistą - takim, jak mój tata. |
H0 a E a (a H0 E)
|
W sierocińcu po dziedzińcu |
A d A
|
Chodzą dzieci w koło |
A d A
|
A za siatką wróbli stadko |
A d A
|
Bawi się wesoło. |
A d A
|
Rzucisz śniegiem zamiast chlebem |
E A
|
Wróbli sejm odleci |
B E7
|
A po lodzie znów jak co dzień |
E7 a B
|
Będą chodzić dzieci. |
E7 a (a H0 E a)
|
Dodane
09.12.2012
przez RK