Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Jałta


Jak nowa – rezydencja carów, służba swe obowiązki zna D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Precz wysiedlono stąd Tatarów, gdzie na świat wyrok zapaść ma D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Okna już widzą, słyszą ściany, jak kaszle nad cygarem Lew D G D G D Dis Gis Dis Gis Dis E A E A E F B F B F Fis H Fis H Fis G C G C G Gis Cis Gis Cis Gis A D A D A B Dis B Dis B H E H E H C F C F C Cis Fis Cis Fis Cis
Jak skrzypi wózek popychany z kalekim Demokratą w tle D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Lecz nikt nie widzi i nie słyszy A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
Co robi Góral w krymską noc G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Gdy gestem w wiernych towarzyszy A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
Wpaja swą legendarną moc G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Nie miejcie żalu do Stalina - nie on się za tym wszystkim krył d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Przecież to nie jest jego wina, że Roosevelt w Jałcie nie miał sił d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Gdy się triumwirat wspólnie brał za świata historyczne kształty d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Wiadomo, kto Cezara grał d C d C dis Cis dis Cis e D e D f Dis f Dis fis E fis E g F g F gis Fis gis Fis a G a G b Gis b Gis h A h A c B c B cis H cis H
I tak rozumieć trzeba Jałtę! D A7 D Dis B7 Dis E H7 E F C7 F Fis Cis7 Fis G D7 G Gis Dis7 Gis A E7 A B F7 B H Fis7 H C G7 C Cis Gis7 Cis
W resztce cygara mdłym ogniku pływała Lwa Albionu twarz D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Nie rozmawiajmy o Bałtyku – po co w Europie tyle państw? D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Polacy? Chodzi tylko o to, żeby gdzieś w końcu mogli żyć! D G D G D Dis Gis Dis Gis Dis E A E A E F B F B F Fis H Fis H Fis G C G C G Gis Cis Gis Cis Gis A D A D A B Dis B Dis B H E H E H C F C F C Cis Fis Cis Fis Cis
Z tą Polską zawsze są kłopoty - kaleka troszczy się i drży D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Lecz uspokaja ich gospodarz A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
Pożółkły dłonią głaszcze wąs G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Mój kraj pomocną dłoń im poda A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
Potem niech rządzą się jak chcą G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Nie miejcie żalu do Churchilla, nie on wszak za tym wszystkim stał d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Wszak po to tylko był triumwirat, by Stalin dostał to, co chciał d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Komu zależy na pokoju ten zawsze cofnie się przed gwałtem d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Wygra, kto się nie boi wojen d C d C dis Cis dis Cis e D e D f Dis f Dis fis E fis E g F g F gis Fis gis Fis a G a G b Gis b Gis h A h A c B c B cis H cis H
I tak rozumieć trzeba Jałtę! D A7 D Dis B7 Dis E H7 E F C7 F Fis Cis7 Fis G D7 G Gis Dis7 Gis A E7 A B F7 B H Fis7 H C G7 C Cis Gis7 Cis
Ściana pałacu słuch napina, gdy do Kaleki mówi Lew D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Ja wierzę w szczerość słów Stalina – dba chyba o radziecką krew D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
I potakuje mu kaleka, niezłomny demokracji stróż D G D G D Dis Gis Dis Gis Dis E A E A E F B F B F Fis H Fis H Fis G C G C G Gis Cis Gis Cis Gis A D A D A B Dis B Dis B H E H E H C F C F C Cis Fis Cis Fis Cis
Stalin to ktoś na miarę wieku, oto mąż stanu oto wódz! D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Bo sojusz wielkich to nie zmowa A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
To przyszłość świata, wolność, ład G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Przy nim i słaby się uchowa A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
I swoją część otrzyma – strat! G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Nie miejcie, więc żalu do Roosevelta, pomyślcie ile musiał znieść d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Fajka, dym cygar i butelka, Churchill, co miał sojusze gdzieś d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Wszakże radziły trzy imperia nad granicami, co zatarte! d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
W szczegółach zaś już siedział Beria d C d C dis Cis dis Cis e D e D f Dis f Dis fis E fis E g F g F gis Fis gis Fis a G a G b Gis b Gis h A h A c B c B cis H cis H
I tak rozumieć trzeba Jałtę! D A7 D Dis B7 Dis E H7 E F C7 F Fis Cis7 Fis G D7 G Gis Dis7 Gis A E7 A B F7 B H Fis7 H C G7 C Cis Gis7 Cis
Więc delegacje odleciały, ucichł na Krymie carski gród D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Gdy na zachodzie działa grzmiały, transporty ludzi szły na wschód D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Świat wolny święcił potem tryumf, opustoszały nagle fronty D G D G D Dis Gis Dis Gis Dis E A E A E F B F B F Fis H Fis H Fis G C G C G Gis Cis Gis Cis Gis A D A D A B Dis B Dis B H E H E H C F C F C Cis Fis Cis Fis Cis
W kwiatach już prezydenta grób, a tam transporty i transporty D G D A7 D Dis Gis Dis B7 Dis E A E H7 E F B F C7 F Fis H Fis Cis7 Fis G C G D7 G Gis Cis Gis Dis7 Gis A D A E7 A B Dis B F7 B H E H Fis7 H C F C G7 C Cis Fis Cis Gis7 Cis
Czerwony świt się z nocy budzi A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
Z woli wyborców odszedł Churchill G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
A tam transporty żywych ludzi A Fis h B G c H Gis cis C A d Cis B dis D H e Dis C f E Cis fis F D g Fis Dis gis G E a Gis F b
A tam obozy długiej śmierci G D A7 D Gis Dis B7 Dis A E H7 E B F C7 F H Fis Cis7 Fis C G D7 G Cis Gis Dis7 Gis D A E7 A Dis B F7 B E H Fis7 H F C G7 C Fis Cis Gis7 Cis
Nie miejcie więc do Trójcy żalu, wyrok historii za nią stał d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Opracowany w każdym calu – każdy z nich chronił, co już miał d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Mógł mylić się zwiedziony chwilą – nie był Polakiem ani Bałtem! d C d C d dis Cis dis Cis dis e D e D e f Dis f Dis f fis E fis E fis g F g F g gis Fis gis Fis gis a G a G a b Gis b Gis b h A h A h c B c B c cis H cis H cis
Tylko ofiary się nie mylą! d C d C dis Cis dis Cis e D e D f Dis f Dis fis E fis E g F g F gis Fis gis Fis a G a G b Gis b Gis h A h A c B c B cis H cis H
I tak rozumieć trzeba Jałtę! d C d C dis Cis dis Cis e D e D f Dis f Dis fis E fis E g F g F gis Fis gis Fis a G a G b Gis b Gis h A h A c B c B cis H cis H
Tylko ofiary się nie mylą! d C d C dis Cis dis Cis e D e D f Dis f Dis fis E fis E g F g F gis Fis gis Fis a G a G b Gis b Gis h A h A c B c B cis H cis H
I tak rozumieć trzeba Jałtę! D A7 D Dis B7 Dis E H7 E F C7 F Fis Cis7 Fis G D7 G Gis Dis7 Gis A E7 A B F7 B H Fis7 H C G7 C Cis Gis7 Cis

Dodane 07.05.2011 przez DX

Nagranie

I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Piosenka jest poświęcona konferencji jałtańskiej – drugiej z trzech konferencji przywódców koalicji antyhitlerowskiej, które zadecydowały o powojennym kształcie Europy.

Trzej przywódcy biorący udział w szczycie to:

  • Józef Stalin, przewodniczący ZSRR, w piosence określany jako „góral” za sprawą pochodzenia – Stalin urodził się w Gori, u podnóża gruzińskiego Kaukazu
  • Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii, w piosence określany jako „lew Albionu” – polityk nazywany był „lwem” za sprawą gniewnego usposobienia, odwagi i miłości do zwierząt. Albion to z kolei dawna nazwa Wielkiej Brytanii
  • Franklin D. Roosevelt, prezydent Stanów Zjednoczonych, w piosence określany jako „kaleka” – Roosevelt cierpiał na problemy zdrowotne i w czasie konferencji poruszał się na wózku inwalidzkim

Konferencja jałtańska miała szczególnie poważne konsekwencje dla powojennej przyszłości Polski; przekreślała szanse na niepodległość i przesądzała o statusie kraju jako państwa satelickiego w strefie wpływów ZSRR.

Stalin zobowiązał się do zorganizowania w Polsce wolnych wyborów (potem niech rządzą się, jak chcą) i wspierania budowy silnej i niezależnej powojennej państwowości Polskiej, co Churchill przyjął za dobrą monetę (ja wierzę w szczerość słów Stalina) – historia pokazała, że chodziło o „wolne wybory” i „niezależność” na warunkach Stalina.

Naiwność Churchilla jest krytykowana jako zdrada polskich interesów, szczególnie bolesna ze względu na zaangażowanie polskich żołnierzy w ostateczne zwycięstwo na hitlerowskimi Niemcami, czy to w przypadku polskich lotników dywizjonu 303 (walczących przecież u boku brytyjskich żołnierzy), czy oddziałów armii Generała Andersa.

Wymowa piosenki jest ironiczna – Kaczmarski broni dorobku Jałty przy użyciu nieudolnych i nieszczerych argumentów Zachodu. Koniec końców, błądzić jest rzeczą ludzką (tylko ofiary się nie mylą – i tak rozumieć trzeba Jałtę!).


Dodane 15.08.2018 przez DX

Nuty

comments powered by Disqus