Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Ballada o wesołym miasteczku

Tekst: Jacek Kaczmarski

Muzyka: Jacek Kaczmarski

Wykonanie: Jacek Kaczmarski

Kapodaster: III


Za rękę prowadzony a E7
Gdzie szyldy i neony a E7
Patrzyłem z zachwytem na świat dookoła mnie E7 a
Tu lody i cukierki a E7
Tam piwo i serdelki a E7
Z głośników zaś strażacka orkiestra w trąby dmie E7 a
I ludzie tacy żywi F a
I wszyscy są szczęśliwi F a
I czuję niejasno, że też ze szczęścia drżę... F E7
Chcę śmiać się, cieszyć, gadać F a
I bawić się, lecz nadal F a
Za rękę mnie prowadzą i jeszcze nie wiem gdzie F E7
Wesołe miasteczko! Tu słońca z tektury a E a
Wciąż skrzą się światłością żarówek tysiąca C E7
I wtedy, gdy niebo zaciągną burz chmury a E7 a
I wtedy, gdy nie ma już słońca F G a (E7)
W wesołym miasteczku w powietrzu jest radość a E a
Tu ten dziś się śmieje kto wczoraj chciał łkać C E7
I nigdy tym śmiechom nie stanie się zadość a E7 a
Nawet kiedy nie będzie już z czego się śmiać F G a
Gabinet krzywych luster a E7
Znikają oczy usta a E7
A za to rosną uszy i ogromnieje brzuch! E7 a
A obok już inaczej a E7
Twarz cała jakby płacze a E7
I tułów pokręcony, wystarczy tylko ruch E7 a
A potem karuzela F a
I coraz szybciej, śmielej F a
I już mi nie przeszkadza, że ciągle w kółko gna! F E7
Pod niebem z ziemi szydzę F a
I świat pod sobą widzę F a
I wiatr mi świszcze w uszach, orkiestra marsza gra! F E7
Wesołe miasteczko! Tu słońca z tektury a E a
Wciąż skrzą się światłością żarówek tysiąca C E7
I wtedy, gdy niebo zaciągną burz chmury a E7 a
I wtedy gdy nie ma już słońca F G a (E7)
W wesołym miasteczku w powietrzu jest radość a E a
Tu ten dziś się śmieje kto wczoraj chciał łkać C E7
I nigdy tym śmiechom nie stanie się zadość a E7 a
Nawet kiedy nie będzie już z czego się śmiać F G a
Gdy spłynę już spod nieba a E7
Na ziemi stanąć trzeba - a E7
Niełatwo; zamęt w głowie, kolana dziko drżą E7 a
Strzelnica się podsuwa a E7
Więc staję biorę spluwę a E7
Pojawia się sylwetka - niweczę strzałem ją! E7 a
Ktoś obok w cieniu stoi, F a
Podsuwa mi naboje, F a
Ja mierzę, strzelam, mierzę i strzelam raz po raz! F E7
Wyjmuje ktoś spod lady F a
Ordery z czekolady F a
I dla mnie - rozgrzanego - już przestał istnieć czas... F E7
Wesołe miasteczko! Tu słońca z tektury a E a
Wciąż skrzą się światłością żarówek tysiąca. C E7
I wtedy, gdy niebo zaciągną burz chmury, a E7 a
I wtedy gdy nie ma już słońca. F G a (E7)
W wesołym miasteczku w powietrzu jest radość a E a
Tu ten dziś się śmieje kto wczoraj chciał łkać C E7
I nigdy tym śmiechom nie stanie się zadość, a E7 a
Nawet kiedy nie będzie już z czego się śmiać. F G a
Więc rzucam broń i pędzę! F a
Gdzie - nie wiem - byle prędzej F a
Orkiestrą huczy głowa, a w skroniach tętni krew! F E7
I widzę beczkę śmiechu - F a
Wskakuję bez oddechu F a
Wiruję! Wpadam w otchłań! I nie ma mnie! Jest śmiech F E7 a

Dodane 12.04.2012 przez Zbik

Nagranie

Nuty

comments powered by Disqus