Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Rogacz

Tytuł oryginalny: Le cocu

Tekst: Georges Brassens

Muzyka: Georges Brassens

Tłumaczenie: Joanna Karasek

Wykonanie: Zespół Reprezentacyjny


Nie w guście żony mej czas spędzać w samotności B A B A
Gdy ja się uszlachetniam wpatrzony w wędki nić g d B A
Wierna naturze swej przyjmuje wszystkich gości B A B A
Honory domu im oddając w łóżku mym d C F B C F
Honory domu nam oddając w łóżku swym d C F B C d
Tak, rogacz ze mnie jest, hoduję piękne rogi B A B A
Miodowy miesiąc mój niejeden trafił szlag g d B A
Nie są już świętem mym zabawy mojej żony B A B A
Bo towarzystwo innych w siódmym niebie ma d C F B C F
Bo towarzystwo nasze w siódmym niebie ma d C F B C d
Kontrakt małżeński ni moja osoba skromna B A B A
Nie budzą w żonie mej szacunku ni za grosz g d B A
A fakt, że cały las, to drobiazg przy mych rogach B A B A
Dla mojej pięknej żony jest najmniejszą z trosk d C F B C F
Dla jego pięknej żony jest najmniejszą z trosk d C F B C d
Z całego miasta walą wszyscy, co noszą spodnie B A B A
Tu każdy opierunek ma i darmo wikt g d B A
Kwiatki z ogrodu mego zrywa byle przechodzień B A B A
By w butonierce nosić hańbę mą i wstyd d C F B C F
By w butonierce nosić hańbę jego i wstyd d C F B C d
Gdy umęczony wracam z wędką i ryb koszykiem B A B A
Zastaję z gołym gościem golutką żonę mą g d B A
Mógłbym nieśmiało prosić - przykryjcie się choć listkiem B A B A
Powiedzą mi, że i tak się wstydzić nie ma co d C F B C F
Powiemy mu, że i tak się wstydzić nie ma co d C F B C d
Rozumiem wszystko, owszem, lecz co by im szkodziło B A B A
Grzeczności trochę choć w stosunki nasze wnieść g d B A
Zapytać kulturalnie jak tam na rybach było B A B A
I o me zdrowie chociaż raz zatroszczyć się d C F B C F
O jego zdrowie chociaż raz zatroszczyć się d C F B C d
Niewiele mi potrzeba, trochę delikatności B A B A
Dla męża, co z pokorą małżeństwa dźwiga krzyż g d B A
Rogacza się zazwyczaj na rękach wszędzie nosi B A B A
Bo szwagrów przecież łączy pokrewieństwa nić d C F B C F
Bo szwagrów przecież łączy pokrewieństwa nić d C F B C d
Gdy siadam do kolacji wtedy moich rywali B A B A
Stać jeszcze na bezczelność by gapić się w mój ryż g d B A
Byłoby szczytem gdyby za stołem mym siadali B A B A
Z rogacza wszystko mam, lecz z Amfitriona nic d C F B C F
Z rogacza wszystko ma, lecz z Amfitriona nic d C F B C d
Że połowica wspólna wcale, przecież nie znaczy B A B A
Że jadło i napoje wspólne muszą być g d B A
Niemal mnie zmuszają, bym ich wyrzucał za drzwi B A B A
I wdzięczny jestem gdy mi nie zabiorą ryb d C F B C F
I wdzięczny jest gdy mu nie zabieramy ryb d C F B C d
Mogę się cieszyć jeszcze, że nie są tak bezczelni B A B A
By mnie namawiać, żebym ze strzelbą włóczył się g d B A
- Rzuć stary to łowienie, choć z nami na jelenie! - B A B A
Bo przecież sam nie będę sobie strzelał w łeb d C F B C F
Bo przecież sam nie będzie sobie strzelał w łeb d C F B C d

Dodane 10.06.2012 przez DX

Nagranie

comments powered by Disqus