Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Ze szczytu schodów


Oczywiście ci którzy stoją a b h c cis d dis e f fis g gis
na szczycie schodów d dis e f fis g gis a b h c cis
oni wiedzą oni wiedzą wszystko a d a b dis b h e h c f c cis fis cis d g d dis gis dis e a e f b f fis h fis g c g gis cis gis
co innego my sprzątacze placów a b h c cis d dis e f fis g gis
zakładnicy lepszej przyszłości d dis e f fis g gis a b h c cis
którym ci ze szczytu schodów ukazują się rzadko d dis e f fis g gis a b h c cis
zawsze z palcem na ustach a b h c cis d dis e f fis g gis
jesteśmy cierpliwi a b h c cis d dis e f fis g gis
żony nasze cerują niedzielną koszulę a d a b dis b h e h c f c cis fis cis d g d dis gis dis e a e f b f fis h fis g c g gis cis gis
rozmawiamy o racjach żywności a b h c cis d dis e f fis g gis
o piłce nożnej cenie butów a b h c cis d dis e f fis g gis
a w sobotę przechylamy głowę w tył e f fis g gis a b h c cis d dis
i pijemy e a f b fis h g c gis cis a d b dis h e c f cis fis d g dis gis
nie jesteśmy z tych a b h c cis d dis e f fis g gis
co zaciskają pięści a d b dis h e c f cis fis d g dis gis e a f b fis h g c gis cis
potrząsają łańcuchami a b h c cis d dis e f fis g gis
mówią i pytają namawiają do buntu a b h c cis d dis e f fis g gis
rozgorączkowani wciąż mówią i pytają e f fis g gis a b h c cis d dis
oto ich bajka e a f b fis h g c gis cis a d b dis h e c f cis fis d g dis gis
rzucimy się na schody i zdobędziemy je szturmem a b h c cis d dis e f fis g gis
będą się toczyć po schodach głowy tych którzy stali na szczycie h c cis d dis e f fis g gis a b
i wreszcie zobaczymy co widać z tych wysokości C Cis D Dis E F Fis G Gis A B H
jaką przyszłość jaką pustkę d dis e f fis g gis a b h c cis
nie pragniemy widoku toczących się głów e (C) f (Cis) fis (D) g (Dis) gis (E) a (F) b (Fis) h (G) c (Gis) cis (A) d (B) dis (H)
wiemy jak łatwo odrastają głowy a b h c cis d dis e f fis g gis
i zawsze na szczycie zostaje jeden albo trzech h c cis d dis e f fis g gis a b
a na dole aż czarno od mioteł i łopat C Cis D Dis E F Fis G Gis A B H
czasem nam się marzy C d Cis dis D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis
że ci ze szczytu schodów zejdą nisko d dis e f fis g gis a b h c cis
to znaczy do nas gdy nad gazetą żujemy chleb i rzekną e (C) f (Cis) fis (D) g (Dis) gis (E) a (F) b (Fis) h (G) c (Gis) cis (A) d (B) dis (H)
a teraz pomówmy jak człowiek z człowiekiem a b h c cis d dis e f fis g gis
to nie jest prawda co wykrzykują afisze h c cis d dis e f fis g gis a b
prawdę nosimy w zaciśniętych ustach C Cis D Dis E F Fis G Gis A B H
okrutna jest i nazbyt ciężka C Cis D Dis E F Fis G Gis A B H
więc dźwigamy ją sami d dis e f fis g gis a b h c cis
nie jesteśmy szczęśliwi d e dis f e fis f g fis gis g a gis b a h b c h cis c d cis dis
chętnie zostalibyśmy tutaj e (C) f (Cis) fis (D) g (Dis) gis (E) a (F) b (Fis) h (G) c (Gis) cis (A) d (B) dis (H)
a d a d a b dis b dis b h e h e h c f c f c cis fis cis fis cis d g d g d dis gis dis gis dis e a e a e f b f b f fis h fis h fis g c g c g gis cis gis cis gis
to są oczywiście marzenia d a dis b e h f c fis cis g d gis dis a e b f h fis c g cis gis
mogą się spełnić a d b dis h e c f cis fis d g dis gis e a f b fis h g c gis cis
albo nie spełnić d a dis b e h f c fis cis g d gis dis a e b f h fis c g cis gis
więc dalej będziemy uprawiali nasz kwadrat ziemi nasz kwadrat kamienia a b h c cis d dis e f fis g gis
z lekką głową papierosem za uchem e f fis g gis a b h c cis d dis
i bez kropli nadziei w sercu a b h c cis d dis e f fis g gis

Dodane 25.05.2020 przez reuter

Nagranie

comments powered by Disqus