właściwy pojedynek |
e
|
Apollona z Marsjaszem |
D6
|
(słuch absolutny |
a
|
kontra ogromna skala) |
a
|
odbywa się pod wieczór |
G
|
gdy jak już wiemy |
G
|
sędziowie przyznali |
D6/Fis
|
zwycięstwo bogu |
e
|
mocno przywiązany do drzewa |
e
|
dokładnie odarty ze skóry |
D6
|
Marsjasz krzyczy |
a
|
zanim krzyk dojdzie |
G
|
do jego wysokich uszu |
G
|
wypoczywa w cieniu tego krzyku |
D6/Fis e
|
wstrząsany dreszczem obrzydzenia |
e
|
Apollo czyści swój instrument |
D6
|
tylko z pozoru |
a
|
głos Marsjasza |
a
|
jest monotonny |
G
|
i składa się z jednej samogłoski |
D6/Fis
|
A |
e
|
w istocie opowiada Marsjasz |
e
|
nieprzebrane bogactwo swego ciała |
D6
|
łyse góry wątroby |
a
|
pokarmów białe wąwozy |
a
|
szumiące lasy płuc |
G
|
słodkie pagórki mięśni |
G
|
stawy żółć krew i dreszcze |
D6/Fis
|
zimowy wiatr kości |
D6/Fis
|
nad solą pamięci |
e
|
wstrząsany dreszczem obrzydzenia |
e
|
Apollo czyści swój instrument |
D6
|
teraz do chóru |
a
|
przyłącza się stos pacierzowy Marsjasza |
a
|
w zasadzie to samo A |
G
|
tylko głębsze z dodatkiem rdzy |
D6/Fis
|
to już jest ponad wytrzymałość |
e
|
boga o nerwach z tworzyw sztucznych |
e
|
żwirową aleją wysadzaną bukszpanem |
e
|
odchodzi zwycięzca zastanawiając się |
a
|
czy z wycia Marsjasza nie powstanie z czasem nowa gałąź |
H7
|
sztuki - powiedzmy - konkretnej |
e
|
nagle pod nogi upada mu skamieniały słowik |
a
|
odwraca głowę i widzi |
e
|
że drzewo do którego przywiązany był Marsjasz |
H7
|
jest siwe |
e
|
zupełnie |
e
|
Dodane
10.09.2014
przez reuter