Przyśniło mi sie kiedyś raz |
A E7
|
że idiota rządzi pewnym krajem |
E7 A
|
Na najważniejszy urząd wlazł |
A E7
|
i ludźmi dyrygować nie przestaje. |
E7 A
|
Chciałem w proteście niemym trwać |
d a
|
ale to ludzie go wybrali sami |
E F C (C7)
|
Ich na takiego władcę stać |
d a
|
bo idioci rządzą tylko idiotami |
E A H E
|
Śniłem koszmarny, długi sen |
A E7
|
że wybierają z roku na rok |
E7 A
|
nie mądrość, która prosi się |
A E7
|
lecz znów i znów głupotę starą |
E7 A
|
Że odzyskawszy życia dar |
d a
|
nie potrafili go zachować |
E F C (C7)
|
Że coraz gorszy jest ich kraj |
d a
|
Że pogrążają się od nowa |
E A H E
|
I śniło mi się jeszcze, że |
A E7
|
ich w moich pieśniach ostrzegałem |
E7 A
|
a oni chcieli tylko zjeść |
A E7
|
przepić, przegadać życie całe |
E7 A
|
Śniłem, że śpiewam w jednej z sal |
d a
|
a oni tylko się trącali kieliszkami |
E F C (C7)
|
I jakże było mi ich żal |
d a
|
bo idioci rządzą tylko idiotami |
E A H E
|
Ale na szczęście skoro świt |
A E7
|
jak bańka prysnął sen złowieszczy |
E7 A
|
i zobaczyłem, że nasz byt |
A E7
|
jest niewątpliwie znacznie lepszy |
E7 A
|
Bo w polskim kraju polska brać |
F C F
|
nie da się nigdy tak omamić |
F C F (A)
|
Nas na dobrego władcę stać |
d a
|
bo idioci rządzą tylko idiotami |
E A H E
|
Dodane
29.01.2013
przez spooky