Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Opowieść małego człowieka

Tekst: Marcin Gąbka

Muzyka: Marcin Gąbka

Wykonanie: Marcin Gąbka

Kapodaster: III


Zawsze byłem taki mały: a b h c cis d dis e f fis g gis
dwie komórki się składały F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
na me ciało. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Siostry me i bracia moi a b h c cis d dis e f fis g gis
tkwili wokół, wewnątrz słoi F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
chmarą całą, G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
ale mimo tej mnogości a b h c cis d dis e f fis g gis
każdy w strasznej samotności F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
przecież trwał, G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
bo nie wiedział, kto go spłodził, a b h c cis d dis e f fis g gis
by dla paru nędznych godzin F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
życie miał. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Tkwiłem tak w mym szklanym domu, a b h c cis d dis e f fis g gis
żalić się nie miałem komu, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
ani jak. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Nie uznany za człowieka, a b h c cis d dis e f fis g gis
miałem tu na wyrok czekać, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
no bo tak. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Ludzie wielcy wokół stali, a b h c cis d dis e f fis g gis
przez mikroskop spoglądali F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
na nasz świat, G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
by ocenić, kto żyć godzien, a b h c cis d dis e f fis g gis
komu zaś, nim się narodzi F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
ująć lat. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Każdy z nas miał woli tyle, a b h c cis d dis e f fis g gis
że mógł wzrastać z chwili w chwilę, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
aby żyć, G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
ale nikt z nas nie miał krtani, a b h c cis d dis e f fis g gis
by o ludzkie zmiłowanie F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
do nich wyć. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Aż nadeszla prawdy chwila: a b h c cis d dis e f fis g gis
świat mój na bok się przechyla - F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
parę łez! G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Tylko kilku z nas zabrali, a b h c cis d dis e f fis g gis
dla nich szansę życia dali, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
dla nas kres. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Gdy wylali nas wraz z gnojem, a b h c cis d dis e f fis g gis
byłby pewnie kości moje F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
przeszył lęk, G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
albo zgrzytał bym ze złości, a b h c cis d dis e f fis g gis
lecz nie miałem ani kości, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
ani szczęk... G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Spływam wśród obrzydliwości a b h c cis d dis e f fis g gis
brak mi ciepła, brak miłości, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
brak mi sił. G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Nigdy ich nie doświadczyłem, a b h c cis d dis e f fis g gis
ale wiedzcie, że tu byłem, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
żem już żył! G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
Nigdy ich nie doświadczyłem, a b h c cis d dis e f fis g gis
ale wiedzcie, że tu byłem, F Fis G Gis A B H C Cis D Dis E
żem już żył, G Gis A B H C Cis D Dis E F Fis
żem już żył! a b h c cis d dis e f fis g gis

Dodane 03.11.2020 przez Baltazar

Nagranie

comments powered by Disqus