Włosy jasną kaskadą kosmyków spływają z głowy, |
a e a e a
|
otacza je aureola połysków bursztynowych. |
a e a e a
|
Zlewają się z czoła równiny ku uszom kształtnie rzeźbionym |
a G F E
|
Muskając gładkie policzki, tryskając potokiem wzburzonym. |
a G F E
|
Świetlistą loków kaskadą klif twarzy w końcu mijają |
a e d a E
|
i wodospadem splątanym już w nowe łożyska wpływają; |
a e d a E
|
po smukłej pędzą kolumnie szyi drgającej tchnieniem, |
a d F E
|
na dumnych wzniosłych ramionach na trzy się dzielą strumienie. |
A d F E (F G A)
|
Nurt pierwszy wśród szumów blasku gęstwiną fal w dół się toczy, |
d a d a d
|
nad gładkich pleców sklepieniem, tysiącem kropel wzdłuż zboczy |
d a d a d
|
kolumny rąk obmywają rozliczne prędkie strumienie, |
d C B A
|
głaszcząc tak dłonie błyszczące i palce wprawiając w drżenie. |
d C B A
|
Dwie pozostałe odnogi, które na progach ramion |
d a g d A
|
w drugą stronę trysnęły, ku górom piersi spływają, |
d a g d A
|
skąd w jeden rosnąc wodospad, mieniąc się jasnością w słońcu, |
d g B A
|
na gładkiej równinie brzucha z hukiem lądują w końcu. |
d g B A (B C D)
|
Nurt pierwszy już płynie jarem między jędrnymi wzgórzami, |
g d g d g
|
rozlewa się siecią po obu, skrzącymi wody smugami; |
g d g d g
|
nurt drugi zaś toczy się prędko po cudnej dolinie łona, |
F Dis D
|
po życiodajnej szczelinie i łąkach po obu stronach. |
G F Dis D
|
A potem na smukłych biodrach łączą się liczne odnogi |
g d c g D
|
i lśniąca głaszcze zasłona cudownie rzeźbione nogi, |
g d c g D
|
całując kolana, kostki i palce głaszcząc w ochocie, |
g c Dis D
|
spadają ze skarpy stóp włosy... i nagle lądują w błocie. |
g c g D g
|
Teraz płynąc po ziemi tracą cudne swe lśnienie, |
a e d a E
|
giną gdzieś zaplątane w skały i w korzenie, |
a e d a E
|
kłębią się, z piachem mieszają, brudne i połamane, |
a d F E
|
w suche, zaschłe kołtuny, czarne kłęby splątane. |
a d F E (F G A)
|
Gdzieś z tyłu została rozkosz, świetliste upojenie, |
d a g d A
|
rzeka błyszcząca w słońcu, szczęście trwające mgnienie, |
d a g d A
|
dzikość, siła żywiołu, przyjemność, wolność i drżenie: |
d g B A
|
z wyniosłych doznań radości na twardą spadły ziemię. |
d g B A d (B A d)
|
Nie chciały zostać związane, ni skrępowane w warkocze, |
g d c g D
|
pragnęły w pełni wolności kosztować życia rozkosze. |
g d c g D
|
Za dzikim swym pożądaniem, głosem instynktu zaklęte, |
g c Dis D
|
pragnęły mieć pełnię szczęścia…. dziś wszystkie zostaną ścięte. |
g c g D7 g
|
Dodane
02.11.2020
przez Baltazar