Przybyli rycerze |
a
|
odziani w pancerze, |
C
|
gorliwi, odważni, |
d
|
niezłomni w swej wierze. |
a E
|
Przybyli na koniach, |
a G
|
z hełmami na skroniach, |
F a
|
ze śpiewem na ustach, |
d a
|
z mieczami w swych dłoniach. |
E a
|
Odwieczne marzenia |
a C
|
w momencie spełnienia: |
D E
|
nadchodzi bój krwawy, |
a G
|
bez chwili wytchnienia! |
F E
|
Dowódca spojrzał na nich wzrokiem swym spokojnym: |
a G a
|
„O, widzę, chłopcy, że aż rwiecie się do wojny! |
a G C
|
Więc chwyćcie noże, wielkie dla was mam zadanie: |
C G C G
|
odmaszerować na ziemniaków obieranie!” |
a E a
|
I oto rycerze |
a
|
ściągnąwszy puklerze, |
C
|
szorują patelnie |
d
|
i myją talerze, |
a E
|
szykują śniadania, |
a G
|
cerują ubrania, |
F a
|
zmiatają podłogi |
d a
|
i ścielą posłania. |
E a
|
Ich wieczne marzenia |
a C
|
ta misja przemienia: |
D E
|
rozpędza naiwne |
a G
|
ich wyobrażenia. |
F E
|
Wtem ich dowódca po ramieniu klepiąc chwali: |
a G a
|
„No, chłopcy, całkiem nieźle żeście się spisali! |
a G C
|
Czas byście wreszcie razem z resztą kompanii, |
C G C G
|
ruszyli w bój, to znaczy - z nami się napili!” |
a E a
|
I oto rycerze |
a
|
rozpięli kołnierze |
C
|
i każdy kieliszek |
d
|
do rąk swoich bierze. |
a E
|
Jedzenie i picie, |
a G
|
śmiech, żarty i tycie, |
F a
|
dziewczyny i tańce: |
d a
|
to właśnie jest życie! |
E a
|
Tak oto marzenia |
a C
|
minęły jak tchnienia |
D E
|
i świat młode dusze |
a G
|
w dojrzałe przemienia. |
F E
|
Dowódca zamilkł, w tył stoczywszy się z siedzenia, |
a G a
|
rycerze snem zmorzeni leżą na kamieniach, |
a G C
|
wartownik chrapie opierając się na łokciach, |
C G C G
|
a piwo spływa mu po brodzie i paznokciach. |
a E a
|
I oto rycerze, |
a
|
w swej śpiący kwaterze, |
C
|
nie widzą, jak nagle |
d
|
wróg oddział ich bierze. |
a E
|
Bo śpiacy kompani |
a G
|
tak mocno są schlani, |
F a
|
że nawet nie piszczą, |
d a
|
gdy są zarzynani. |
E a
|
Ich piękne marzenia |
a C
|
poranek przemienia, |
D E
|
choć żywi, przegrali, |
a G
|
bez próby walczenia. |
F E
|
Dowódca do nich ani słowa już nie pisnął |
a G a
|
i opuścili w strachu to pobojowisko. |
a G C
|
Tak oto wstydem i porażką się okryli, |
C G C G
|
do swego miasta rankiem cichcem powrócili. |
a E a
|
Lecz oto rycerze |
a
|
przelękli się szczerze, |
C
|
gdyż tłum rozkrzyczany |
d
|
na ręce ich bierze. |
a E
|
Bo wieść przyszła rano, |
a G
|
że wojnę wygrano, |
F a
|
lud wziął za zwycięzców |
d a
|
tą bandę pijaną. |
E a
|
Więc co tam marzenia |
a C
|
i brak ich spełnienia! |
D E
|
Dziś ważne jest bronić |
a G
|
dobrego imienia! |
F E
|
Rycerze rzekli więc do ludu mocnym głosem: |
a G a
|
„Tak! Myśmy właśnie ochronili was przed ciosem! |
a G C
|
Myśmy wśród potu, krwi, zwątpienia, wrogów fali, |
C G C G
|
siebie niepomni dla was życie narażali!” |
a E a
|
Już chwała rycerzy |
a
|
po mieście się szerzy |
C
|
i król sam naprzeciw |
d
|
z ukłonem im bieży. |
a E
|
Lud woła z weselem: |
a G
|
„O, wybawiciele!” |
F a
|
i kwiaty stubarwne |
d a
|
pod nogi im ściele. |
E a
|
Ich dawne marzenia |
a C
|
tu wśród uwielbienia, |
D E
|
przestają się liczyć, |
a G
|
nie warte wspomnienia. |
F E
|
I król im rzecze: „Dzięki wam za ocalenie! |
a G a
|
Oto wam daję służbę, złoto i pierścienie |
a G C
|
i pałac, byście kierowali zeń wojskami! |
C G C G
|
Niniejszym dziś mianuję was generałami!” |
a E a
|
I oto rycerze |
a
|
w swej nowej kwaterze |
C
|
na złotych fotelach |
d
|
zasiedli przy sterze, |
a E
|
skąd walczą wraz z nami, |
a G
|
choć - chorągiewkami, |
F a
|
wbitymi na mapie |
d a
|
tłustymi palcami... |
E a
|
Tak oto marzenia |
a C
|
dobiegły spełnienia: |
D E
|
wojują – jak chcieli, |
a G
|
choć bez zagrożenia. |
F E
|
I mówią dzisiaj do nas wspólnie zgodnym głosem: |
a G a
|
„Cóż, Bóg tak właśnie naszym pokierował losem! |
a G C
|
My wierzym w fakty, bierzem życie tak, jak leci. |
C G C G
|
Inaczej chcielim, lecz marzenia są dla dzieci!” |
a E a
|
Dodane
24.10.2020
przez Baltazar