Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Schulz

Tekst: Jacek Kleyff

Muzyka: Jacek Kleyff

Wykonanie: Jacek Kleyff


Dwóch skłóconych gestapowców żyło w centrum Drohobycza e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
pierwszy miał swojego Loewa, drugi miał swojego Schulza D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Loew prowadził w mieście zakład i dentystą się nazywał e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
nocą burdel był tam, w którym pierwszy gestapowiec bywał D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Za to Bruno Schulz malował i potrafił wieść dyskusje e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
miał go drugi gestapowiec, ot stosunki międzyludzkie D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
W noce złe, w noce złe a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
Udostępniał władzom Loew dziewczyny swe F e Fis f G fis Gis g A gis B a H b C h Cis c D cis Dis d E dis
W morzu łez, w morzu łez a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
Bruno Schulz Petrarkę streszczał dla SS F e Fis f G fis Gis g A gis B a H b C h Cis c D cis Dis d E dis
To był wstęp, dotyczył życia, które zawsze jakoś leci e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
I pozwala nie dostrzegać zmierzchu, schyłku, klęski, śmierci D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
To był wstęp, dotyczył życia, które zawsze jakoś leci e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
I pozwala nie dostrzegać zmierzchu, schyłku, klęski, śmierci D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Szła wiadomość od Truskawca, że się ponoć coś zaczęło e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
A w pobliskim Drohobyczu póki co grodzili getto D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
I niebawem znów się trochę pospierali dwaj tajniacy e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
No i drugi, ten od Schulza, zarżnął Loewa w ramach pracy D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Kiedy pierwszy się dowiedział, że zabili Loewa jemu e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
Wnet dogonił w mieście Schulza i zastrzelił go drugiemu D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
I na bruk, i na bruk a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
Z resztek złudzeń się otrząsnął Bruno Schulz F e Fis f G fis Gis g A gis B a H b C h Cis c D cis Dis d E dis
Hałas ten, w teatrze gong a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
Jakaś czerń i ojca wzrok i jakiś koń... F e Fis f G fis Gis g A gis B a H b C h Cis c D cis Dis d E dis
Dawne czasy, dawny teatr, dawna strata e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
W czasie wojny każdy dźwiga własny ciężar D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
W końcu sztuka jest ważniejsza niż biografia e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
Zbieg przypadków? Ale jednak... D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Jeśli Twój dobrodziej ma jakiegoś wroga e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
I mu zniszczy ulubieńca D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Wiedz, że nadszedł czas by zacząć się pakować e G f Gis fis A g B gis H a C b Cis h D c Dis cis E d F dis Fis
I nowego szukać miejsca D e Dis f E fis F g Fis gis G a Gis b A h B c H cis C d Cis dis
Jak Bruno Schulz za tamtych lat a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
Jak Bruno Schulz, choćby nawet miałby to być tylko tamten świat a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
wciąż w drodze być, z walizką żyć... F e Fis f G fis Gis g A gis B a H b C h Cis c D cis Dis d E dis
Jak Bruno Schulz za tamtych lat a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
Jak Bruno Schulz, choćby nawet miałby to być tylko tamten świat a e b f h fis c g cis gis d a dis b e h f c fis cis g d gis dis
wciąż w drodze być, z walizką żyć... F e Fis f G fis Gis g A gis B a H b C h Cis c D cis Dis d E dis

Dodane 12.06.2012 przez Zbik

Nagranie

comments powered by Disqus